W poniedziałek po raz pierwszy w historii zawodnik UFC został ukarany dożywotnim zawieszeniem. I nie był to żart primaaprillisowy. Rosjanin Ruslan Magomedov (14-1, 4 KO, 2 SUB) w związku z licznymi naruszeniami polityki antydopingowej organizacji UFC został bohaterem historycznej informacji.
fot. Youtube
Rosjanin po raz ostatni w klatce pojawił się w październiku 2015 roku, kiedy podczas gali UFC 192 pokonał Shawna Jordana. We wrześniu 2016 roku Magomedov zaliczył pierwszą wpadkę dopingową. W jego organizmie wykryto ostarynę, a za złamanie przepisów otrzymał dwuletnie zawieszenie.
Kolejny pozytywny wynik z próbki moczu popularnego "Leoparda" otrzymano w październiku 2018 roku. Tym razem w organizmie wykryto znacznie więcej substancji, m.in. metabolity metylotestosteronu czy metabolity stanozololu.
Trzecie naruszenie dotyczyło natomiast odmowy pobrania kolejnej próbki. Do incydentu doszło 5 lutego 2019 roku. Odmowa przystąpienia do badań antydopingowych bez konkretnego uzasadnienia jest również naruszeniem przepisów polityki antydopingowej. Trzecia wpadka Rosjanina została "nagrodzona" dożywotnim zawieszeniem USADA (United States Anti-Doping Agency).
Magomedov w organizacji UFC stoczył trzy pojedynki - pokonał Viktora Pestę, Josha Copelanda oraz Shawna Jordana. Kolejny trzy jego występy (z Gabrielem Gonzagą, Stefanem Struve, Marcosem Rogerio de Limą) zostały odwołane ze względu na problemy zdrowotne Rosjanina.